Przez brak czasu na czytanie i pisanie postów, kompletnie zapomniałam o dodaniu zapowiedzi na październik. Wprawdzie został jeszcze tydzień, ale już dzisiaj zapraszam Was na ich listopadową wersję. Niedługo spodziewajcie się również zapowiedzi filmowych :)

weheartit.com
Listopad zapowiada się bardzo owocnie pod względem nowych książek. Jest w czym przebierać i aż się nie mogę doczekać niektórych premier. Zacznijmy od Andrzeja Sapkowskiego i jego nowej perełki, którą muszę mieć: "Wiedźmin. Sezon burz". Myślę, że to nie jest duże zaskoczenie (chociaż jeszcze nie udało mi się przeczytać całej serii - muszę, ale to MUSZĘ w końcu to zmienić!). Kolejne książki, na które czekam to "Tysiąc jesieni Jacoba de Zoeta" Davida Mitchella (bo... Japonia! oraz zachęcająca przedpremierowa recenzja Kasandry_85), "Rodzina Casteel" Virginii C. Andrews (nawet nie wiecie, jakież było moje zaskoczenie, gdy usłyszałam o nowo wydanej serii tej autorki), "Czas honoru. Pożegnanie z Warszawą" Jarosława Sokoła oraz "Upadek króla Artura" J.R.R. Tolkiena (!!!!).


 

WIEDŹMIN. SEZON BURZ Andrzej Sapkowski
Premiera: 06.11.2013r.

Oto nowy Sapkowski i nowy wiedźmin. Mistrz polskiej fantastyki znowu zaskakuje. "Sezon burz" nie opowiada bowiem o młodzieńczych latach białowłosego zabójcy potworów ani też o jego losach po śmierci/nieśmierci kończącej ostatni tom sagi. Nie jest to prequel ani sequel, ale rzecz zupełnie osobna. Pojawiają się w niej osoby doskonale czytelnikom znane, jak wierny druh Geralta, bard i poeta, Jaskier, oraz jego ukochana, zwodnicza czarodziejka Yennefer, ale też na scenę wkraczają - dosłownie i w przenośni - postacie z zupełnie innych bajek. Ludzie, nieludzie i magiczną sztuką wyhodowane bestie. Powieść zaczyna się wedle reguł Hitchcocka: od trzęsienia ziemi, a potem napięcie narasta. Wiedźmin stacza morderczą walkę z drapieżnikiem, który żyje tylko po to, żeby zabijać, wdaje się w bółję z rosłymi, niezbyt sympatycznymi strażniczkami miejskimi, staje przed sądem, traci swe słynne miecze i przeżywa burzliwy romans z koleżanką po fachu Yennefer, rudowłosą pięknością, zwaną od koloru używanej pomadki Koral. A w tle toczą się królewskie i czarodziejskie intrygi. Pobrzmiewają pioruny i szaleją burze. I tak przez 404 strony porywającej lektury. Historia, jak pisze Sapkowski, (nie kończy się nigdy...).



 
TYSIĄC JESIENI JACOBA DE ZOETA David Mitchell
Premiera: 06.11.2013r.

Najnowsza powieść autora Atlasu chmur. Niezwykła, panoramiczna powieść Davida Mitchella zabiera nas do Japonii na Dejimę, sztuczną, ogrodzoną murem wyspę, połączoną z portem na stałym lądzie i obsadzoną jedynie garstką kupców z Europy, którzy nie mają prawa jej opuszczać. Dla holenderskiego urzędnika Jacoba de Zoeta rok 1799 to początek mrocznej opowieści o obłudzie, miłości, winie, wierze i morderstwie – podczas gdy ani on, ani jego poróżnieni krajanie, nie wiedzą nawet, że na świecie zmienia się układ sił…





RODZINA CASTEEL Virginia C. Andrews
Premiera: 05.11.2013r.

Kolejna saga autorki bestsellerowego cyklu o rodzinie Dollangangerów po raz pierwszy w Polsce! Ze wszystkich rodzin zamieszkujących niegościnne dzikie wzgórza Casteelowie są najbiedniejsi i najbardziej pogardzani. Heaven Leigh Casteel jest w swojej rodzinie wyjątkiem. Jakimś cudem ta bystra, ładna dziewczyna, chodząca w łachmanach, żyjąca w wiecznym brudzie i głodzie, terroryzowana przez  okrutnego ojca i zmuszana do bezustannej harówki przez macochę, potrafi ocalić marzenia i nadzieje na lepsze życie. Nie tylko dla siebie, także dla swojego brata Toma i młodszego rodzeństwa. Nie traci wiary, że pewnego dnia pokażą światu, jak bardzo są wartościowi i utalentowani, dowiodą, że zasługują na miłość i lepszy los. Kiedy macocha, która nie może już dłużej znieść koszmarnego życia na wzgórzach, ucieka – ojciec wymyśla szatański plan, który może pogrzebać na zawsze marzenia Heaven i pozostałych dzieci…



UPADEK KRÓLA ARTURA J.R.R. Tolkien
Premiera: 05.11.2013r.

„Upadek króla Artura”, jedyną wyprawę J.R.R. Tolkiena do świata legend arturiańskich, można śmiało uznać za jego najlepsze osiągnięcie w posługiwaniu się staroangielskim metrum. Przekształcił on dawne opowieści, nadając im atmosferę powagi i nieuchronności wydarzeń: zamorską wyprawę Artura, króla Brytanii, do dalekich pogańskich krain, ucieczkę Ginewry z Camelotu, wielką bitwę morską po powrocie Artura do Brytanii, portret zdradzieckiego Mordreda, pełne udręki rozważania Lancelota w jego francuskim zamku. Niestety, „Upadek króla Artura” to jeden z tych poematów, których pisanie Tolkien zarzucił. Jednakże z tekstem poematu jest związanych wiele rękopisów, z których wyłaniają się wyraźne, choć tajemnicze związki zakończenia legendy arturiańskiej z „Silmarillionem” oraz niezrealizowany opis gorzkiego końca miłości Lancelota i Ginewry.


 [kliknij w tytuł, żeby przejść na stronę z opisem]


Znaleźliście coś dla siebie?
Czytanie to coś, co nam - książkoholikom, towarzyszy od dłuższego czasu. Jedni poczuli magię książek już w dzieciństwie, a inni trochę później. Jednak jedno jest pewne, są one częścią naszego życia i nie wyobrażamy sobie, aby było inaczej.



  • czytanie rozwija wyobraźnię: pozwala wkroczyć nam w przeróżne światy, zamieszkiwane przez stworzenia, które nigdy wcześniej byśmy sobie nawet nie wyobrazili
  • czytanie relaksuje: pozwala nam oderwać się od świata zewnętrznego i na chwilę zapomnieć o wszystkich problemach. Nie ma nic lepszego, niż wieczór z książką i herbatą/kawą po wielu godzinach szkoły/pracy
  • poszerza zasób słownictwa
  • dzięki czytaniu uczymy się także ortografii oraz interpunkcji: uczymy się tego w dużo łatwiejszy sposób, niż ucząc się kolejnych regułek 
  • pobudza kreatywność: książki są źródłem wielu inspirujących pomysłów, którymi możesz się kierować i wymyślić coś własnego
  • czytanie łączy ludzi: wspólne zainteresowanie, dzięki któremu poznajemy nowe, ciekawe osoby
  • dzięki czytaniu poznajesz świat i historię: książki historyczne, które ja na przykład lubię, pozwalają mi poznać historię Polski, świata w zupełnie inny i przyjemniejszy sposób, niż ucząc się do szkoły. Książki podróżnicze, mówiące o innych kulturach, pozwalają nam lepiej poznać inne kraje i ich zwyczaje
  • czytanie kształtuje nasz charakter: książki pokazują nam różne oblicza człowieka, świata oraz konsekwencje niektórych życiowych decyzji; dzięki czytaniu, możemy wiele wynieść - książki otwierają nam oczy na niektóre rzeczy
  • czytanie poprawia pamięć
  • czytanie jest po prostu fajne!
A ty dlaczego czytasz?
 Znacie jeszcze jakieś powody, dla których warto czytać? :)

Thriller| USA | 2013r. | reż. Denis Villeneuve

Nowy film Denisa Villeneueve'a zbiera coraz to więcej fanów i nie ma co się dziwić. "Labirynt" zawiera wszystko to, co dobry thriller powinien mieć i na długo zapada w pamięć. Początkowo wydająca się "prosta" historia, powoli zamienia się w pełne tajemnic i mroku dochodzenie. 

Opowiada on historię dwóch rodzin, które pewnego dnia zostają zmuszone stawić czoło bólowi po zaginięciu ich dwóch małych córek, Joy Birch i Anny Dover. Całą sprawą zajmuje się detektyw Loki. Na początku wydaje się, że jest on coraz bliżej rozwiązania śledztwa, jednak im dalej wgłębia się w tajemnicze zaginięcie dziewczynek, tym bardziej wszystko zaczyna się mieszać. To miało być proste dochodzenie. Nikt nie spodziewał się, że będzie się zanim kryć tyle tajemnic. Policja wydaje się być bezradna, a rodziny dwóch dziewczynek, coraz bardziej tracą nadzieję na ich odnalezienie. W końcu nerwy zaczynają puszczać i ojciec jednej z nich, Keller Dover postanawia wziąć sprawy w swoje ręce...

"Labirynt" to mroczny i pełen tajemnic film, który skupia się na poszukiwaniu dwóch zaginionych dziewczynek. Pełen akcji i niespodziewanych zwrotów, sprawia, że ciężko domyślić się co kryje się za tym wszystkim. W głowie wciąż zadajemy sobie pytania: "O co w tym wszystkim chodzi? Kim jest sprawca i czego chce?". Bohaterowie natrafiają na liczne tropy, które niestety "lubią" okazywać się fałszywe. Zakończenie filmu dało mi lekki niedosyt, ale i tak zaskakuje. Ciężko domyślić się, kim jest sprawca (chociaż ja już coś podejrzewałam, ale ja lubię analizować każdego, kto się przewinie na ekranie). Wiem jednak, że niełatwo będzie się domyślić o kogo, tak naprawdę chodzi. 

Film jest długi, ale trzyma w napięciu. Wciąż jesteśmy karmieni nowymi tropami, które z czasem, coraz bardziej wszystko komplikują. Uznanie należy się zarówno aktorom grającym w "Labiryncie",  jak i  Jóhannowi Jóhannssonowi, który zadbał o muzykę w filmie oraz Rogerowi Deakinsowi, który zajmował się klimatycznymi obrazami. Nie można także zapomnieć o samym Denisie Villeneueve, który stworzył tę niesamowitą i tajemniczą historię.

Produkcja tego reżysera zdecydowanie zasłużyła na uznanie. Zarówno sama historia, jak i jej przedstawienie sprawiają, że można go kwalifikować do jednego z lepszych thrillerów, jakie oglądałam. Oczywiście polecam go wszystkim! Przygotujcie się jednak na to, że ten film nie jeden raz wami wstrząśnie i zaskoczy.



 


De Tweeling

Gatunek: Melodramat, Wojenny
Produkcja: Holandia, Luksemburg
Premiera: 12 grudnia 2002r.
Reżyseria: Ben Sombogaart
Scenariusz: Marieke van der Pol


Jakiś czas temu - może rok, może pół roku - oglądałam i czytałam mnóstwo rzeczy dotyczących drugiej wojny światowej. Z czasem jednak stało się to dla mnie męczące i zbyt przygnębiające. Tak też, o ile kiedyś oglądałam filmy wojenne non-stop, tak teraz "sięgam" po nie tylko od czasu do czasu. Na "Bliźniaczki" wpadłam zupełnie przypadkiem,a że fabuła zapowiadała się ciekawie, postanowiłam go obejrzeć.

Film opowiada historię bliźniaczek, które jeszcze jako dzieci zostają rozdzielone. Dotąd nierozłączne ze sobą dziewczynki, nie potrafią pogodzić się z tym, że mają żyć bez siebie. Chora na gruźlicę Lotta odjeżdża wraz z zamożnymi kuzynami do Holandii, a Anna zostaje zabrana na farmę wuja Heinricha w Niemczech. Dwa zupełnie różne od siebie miejsca i nadchodząca II Wojna Światowa będą miały ogromny wpływ na ich losy oraz charakter. Lotta żyje w spokoju i szczęściu, a jej siostra jest bita i zmuszana do ciężkiej pracy na farmie. Obie do siebie piszą i obie codziennie wyczekują listów od swojej bliźniaczki - co się nigdy nie stanie. Dopiero wiele lat później uda się im spotkać i dowiedzą się o nigdy nie wysłanych listach. Wydawałoby się, że już teraz wszystko potoczy się szczęśliwie,  jednak różnice pomiędzy nimi oraz wojna bardzo utrudnia ponowne nawiązanie więzi. 

"Bliźniaczki" to film opowiadający o siostrzanej miłości oraz życiu w czasie II Wojny Światowej. Pokazuje, jak duże znaczenie miało miejsce, w którym się żyło. Ludzie bogaci a biedni, mieszkający w mieści i na wsi - to wszystko miało duży wpływ na ich sposób postrzegania wojny. Lotta i Anna nie tylko musiały znosić trudy tych czasów, ale także zmierzyć się z bólem i tęsknotą za jedyną rodziną, która im pozostała - za sobą nawzajem. Gdy zostały rozdzielone były jeszcze dziećmi. Nie rozumiały, co się dzieje i dlaczego nie dość, że straciły rodziców, to muszą rozstać się także ze swoją siostrą bliźniaczką.

Film jest piękny i często wzruszający. Porusza trudny temat, ale uważam, że warto go obejrzeć. Aktorzy świetnie sobie poradzili z zagraniem swoich ról, a reżyser zdecydowanie dał sobie radę z ukazaniem całej historii bliźniaczek.Polecam go wszystkim, bo naprawdę warto i wierzę, że niejednemu się on spodoba!




Postanowiłam sobie robić podsumowania, ale czy faktycznie jest w nim sens. Zaczęła się szkoła i nie mam już czasu na czytanie. Chyba, że lektury... W ten sposób udało mi się przeczytać: III cz. "Dziadów", kilka stron "Pana Tadeusza", większość pierwszej części "Władcy Pierścieni" i "Hobbita". Może nie jest aż tak źle (jak tak teraz na to patrzę), ale zawsze mogłoby być lepiej :)

Jeżeli chodzi o posty to udało mi się zrecenzować jeden film ("Hobbit. Niezwykła podróż"), dodać zaległy stos i zapowiedzi, więc Was trochę niestety zaniedbałam.

A jak Wam minął wrzesień?