Tak Kochani. Wstyd wracać, wstyd pisać, ale... No właśnie. Równy rok mija odkąd dodałam ostatni post i bez słowa pożegnania, ani jakiegokolwiek wyjaśnienia, zniknęłam na ten długi okres czasu. Głupio mi teraz, ale i tak mam ogromną nadzieję, że jeszcze ktoś, oprócz mnie, pamięta o Entre Las Letras. Powód mojego zaniedbania jest prosty - szkoła. Za dwa miesiące piszę maturę i nie miałam... wciąż nie mam czasu na czytanie książek wybiegających spoza kanonu lektur. Coś tam próbowałam wypożyczać, wciąż mam na półce "Milczenie owiec", ale to i tak nic nie zmienia.

Piszę tu wyjaśnienia, ale recenzje najpewniej pojawią się dopiero za 2-3 miesiące. Założyłam dzisiaj za to nowego bloga: Free yourself. Od dłuższego czasu chciałam rozszerzyć swoją działalność blogową, ale nie chciałam już tutaj tego mieszać. Posty tam pewnie też nie będą pojawiały się za często, ale mam nadzieję, że kogoś zainteresuje taka tematyka (właściwie to będę tam pisać o wszystkim, więc może ktoś się znajdzie) . Na razie to taki okres próbny, zastanawiałam się nad połączeniem go z recenzjami, ale to jeszcze się zobaczy w przyszłości.

Jeszcze raz wybaczcie moje zniknięcie i piszcie co tam u Was ciekawego się dzieje! Może wśród Was znajdą się tegoroczni maturzyści?

Pozdrawiam, Carline