Thriller | Wielka Brytania | 2008 | reż. James Watkins



Piekło w raju
Jenny i Steve pragną spokojnego weekendu z dala od ludzi. Co się jednak wydarzy, gdy na drodze do wymarzonego wypoczynku, stanie im szóstka dzieci? Dzieci, które nie znają słowa "przepraszam", a gniew wybucha w ich głowach równie szybko i gwałtownie...


Jenny i Steve to młoda para, która zbliżający się weekend planuje spędzić daleko od innych ludzi. Nie widzą świata poza sobą i z szerokim uśmiechem wyobrażają sobie wspaniałą wyprawę, tylko we dwoje. Steve jednak ma niespodziankę. Pragnie oświadczyć się ukochanej, co planuje zrobić już na miejscu. Wszystko idzie idealnie i zapowiada się niezapomniana przygoda. Dojeżdżają do jeziora Eden Lake - miejsca z pozoru spokojnego i przyjemnego. Do czasu... gdy w pewnym momencie, na tej samej plaży, rozsiada się grupa hałaśliwych dzieci. Za nic sobie robią prośby Steve'a o ściszenie muzyki w radiu, a wręcz wydają się coraz bardziej wzburzeni, tym że ktoś może im rozkazywać. Po chwili odchodzą, a para na nowo oddaje się kąpielom i opalaniu. Wydaje się, że pokonali problem głośnych i niegrzecznych dzieci, gdy następnego dnia nie mogą znaleźć kluczyka od samochodu... Para biegnie do lasu, gdzie znowu napotykają bandę dzieciaków, które tym razem w najlepsze bawią się, jeżdżąc skradzionym samochodem. Steve postanawia wziąć sprawy w swoje ręce, ale gdy pojawia się nóż, sielankowa wyprawa zamienia się w koszmar...


Wszystko zapowiadało się tak pięknie. To miał być niezapomniany weekend dla tej dwójki. Początek wspólnego życia. Jednak trafili w złe miejsce i spotkały niewłaściwe osoby - dzieci, które tylko potrafiły krzywdzić innych. Wychowywane w takim otoczeniu, przez takich rodziców, nie dziwne, że były w stanie podnieść rękę na drugą osobę. Dla zabawy. Dla zemsty, pokazania kto tu rządzi.

Jenny i Steve przez tą niepozorną grupę dzieci przeżyje piekło. Miejscami sceny były brutalne i wzbudzały obrzydzenie, ale to dodawało tylko realności temu filmowi. Owszem, zdarzały się sceny, w którym bohaterowie mogliby się zachowywać bardziej rozsądnie, ale mnie to aż tak bardzo nie przeszkadzało w odbiorze dzieła Jamesa Watkinsa. Już nie wspomnę, że zakończenie było tak zaskakujące i niespodziewane, że nikt się prawdopodobnie go nie spodziewał. Jeżeli ktoś lubi thrillery, to ten film powinien musi się spodobać. Nie jest największych polotów, ale według mnie warty obejrzenia.



Ocena: ● ● ● ● ● ● 

Ile mi zeszło napisanie tej recenzji! Wiem, że nie jest ona zbyt dobra, ale nie miałam już do niej siły. Minęły już dwa tygodnie odkąd zaczęłam ją pisać i chciałam jedynie już ją skończyć. Mam nadzieję, że nie będziecie mi mieli tego za złe ;d





tytuł oryginału: Outer Dark
wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
data wydania: 21 stycznia 2011
liczba stron: 270
 
“Nie trza nam współczucia w tym domu. Jest zbudowany na smutku. Smutne życie, smutni ludzie, żałość zesłana od Boga i taki straszny frasunek, że człowiek sam prosi się o śmierć.”
W ciemność to moja pierwsza książka tego autora (wiem! aż wstyd się przyznawać), ale na pewno nie ostatnia. Już jakiś czas temu zainteresowałam się jego innym dziełem - Drogą, ale jakoś dotychczas nie było dane mi się z nim zapoznać. Co więcej, zwróciłam na powiązanie tych dwóch tytułów (autor) dopiero w domu, a w samej bibliotece zaintrygował mnie opis na okładce.

źródło
Tak! Po ponad dwóch latach blogowania postanowiłam robić podsumowania na każdy miesiąc. Czy coś z tego wyjdzie? Nie wiem, ale jak tak oglądam takie posty na innych blogach, to mi się to podoba i chciałabym coś takiego zamieszczać i u siebie ^^

Lipiec minął nieubłaganie szybko. Większość pewnie już ubolewa nad tym, że pozostał TYLKO miesiąc wakacji. Ja tam wolę myśleć, że to AŻ jeden miesiąc i całe 31 dni (właściwie 32, skoro 1 września jest w niedzielę ;d) na wykorzystanie ich jak najlepiej! A jak Wam mijają wakacje? :)

Wracając jednak do głównego tematu postu - podsumowanie. Jak wypadł lipiec pod względem czytania? Dla mnie wspaniale! Chociaż wielu z Was na taki wynik by narzekało, ja tam się cieszę i nie mam zamiaru szukać usprawiedliwień. Przeczytałam 4 książki - w tym 3 całe i jedną kończyłam z czerwca. Co więcej wczoraj przeczytałam także 50 stron W ciemność, co daje nam 2004 strony! Z tego wynika, że dziennie czytałam jakieś 65 stron.

Największe rozczarowanie: Arabska krew
Największe zaskoczenie: Zimowy monarcha

Cała lista przeczytanych książek w lipcu: