Dzicy wojownicy


Viviane Moore|Les guerriers|wyd. W.A.B.|2010r.
Ludzie wiatru|DZICY WOJOWNICY|Okręt przeklętych|Człowiek znikąd 
„Nie zapomnij, że póki żyjesz, możesz wygrać!”

W drugiej części "Rycerzy Sycylii" znowu spotykamy się z Tankredem i jego mistrzem Hugonem z Tarsu. Mamy kwiecień 1156 roku. Spokojne życie w nadmorskim miasteczku Barfleur burzy seria okrutnych morderstw dzieci. Wśród ludzi wzrasta niepokój, a charakterystyczny napis na ofiarach, który zostawia sprawca, nie wydaje się dawać żadnej wskazówki. W końcu następuje godzina wypłynięcia. Na statku przewożone są skarby dla króla Sycylii, które chronią "dzicy wojownicy" oraz młoda kobieta, która ma zostać żoną hrabiego de Marsico. Oprócz nich znajdują się tam Tankred i Hugo oraz kilku innych pasażerów. Jeszcze nie wiedzą, ile niebezpieczeństw czeka ich na otwartych wodach. Oprócz piratów, zagrożeniem okazuje się morderca z Barfleur. Czy naszym bohaterom uda się wyjść z tej wyprawy cało? Kto jest tajemniczym zabójcą niewinnych dzieci?
"Ludzi wiatru" czytałam już chwilę temu, ale dopiero niedawno pojawiła się jej recenzja. Nie należała ona do zbyt wciągających lektur, więc trochę się obawiałam kolejnych części. Ostatecznie przełamałam się i bardzo mnie to cieszy. Ba! Przeczytałam nawet trzecią część, ale jej recenzja pojawi się na dniach.

Tym razem bohaterowie wydali mi się bardziej wyraźni i ciekawi. Krwawe morderstwa na niewinnych dzieciach, wzbudzały emocje i aż się chciało krzyczeć, żeby w końcu dorwali mordercę. Fakt, faktem, że akcja znowu rozkręca się dopiero w połowie książki, ale już to ścierpiałam. Gorzej, że znowu rozwiązanie zagadki było niemalże podane na tacy - niemalże, bo do końca nie byłam jego pewna, chociaż obstawiałam dobrze.  Do tego tę pozycję czytało mi się bardzo szybko oraz nieraz czułam się, jakbym uczestniczyła w życiu bohaterów.

Może nie jest to szczególnie zachwycająca seria, ale tę część oceniłam na dobrą. Występuje kilka niedociągnięć, których czepiałam się przy "Ludziach wiatru", ale zdradzę wam, że ta część wypadła, jak na razie najlepiej. Już nie mogę się doczekać kolejnych przygód Hugo i Tankreda!

ocena: ●●
książka bierze udział w wyzwaniach: przeczytam tyle, ile mam wzrostu [2,5cm] 



VIVIANE MOORE (ur.1960) - urodziła się w Hongkongu. Jako fotoreporterka podróżowała po całym świecie. Pierwszą powieść opublikowała w 1997 roku. Od tamtej pory wydała dziewięciotomową sagę o błędnym rycerzu Galeranie z Lesneven; trylogię celtycką; cykl powieści rozgrywających się we współczesnej Japonii; powieści science fiction oraz sagę o Normanach, której pierwszą częścią są Ludzie wiatru. Jej książki tłumaczone były na angielski i włoski. Pasją Moore jest żeglarstwo, sport szybowcowy i loty balonem. Wzięła udział w ekspedycji na Spitsbergen Marzy o... wyprawie w kosmos.

Next PostNowszy post Previous PostStarszy post Strona główna

6 komentarzy:

  1. Piraci są raczej dla mojego narzeczonego, to nie moja bajka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo, nie słyszałam o tej serii, ae zaciekawiłaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałem to już :) ale planuje wrócić zwłaszcza że wydano już następne tomy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak to dobrze czytać blogi innych, można się dowiedzieć o wszystkim! :)
    Zachęciłaś mnie! Fajnie piszesz tutaj na blogu. Masz tą "duszę artystyczną" :))
    Jeśli zechcesz zapraszam na mojego bloga i mojej przyjaciółki :) : http://justbooks17.blogspot.com/
    Będzie miło jeśli dołączysz do członków grupy czy coś - zawsze to na bieżąco :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka raczej nie do końca w moim stylu, ale ostatnio dużo czytam takich, które wydają się zupełnie nie dla mnie, a ostatecznie bardzo mi się podobają, więc może warto próbować czasem czegoś nowego ;)

    OdpowiedzUsuń