Wstyd mi, jak nigdy! Październik minął w zawrotnym tempie, a ja przez cały ten miesiąc nie skończyłam ani jednej książki... Owszem, coś tam czytałam. Wciąż jestem w trakcie przebrnięcia przez "Pana Tadeusza", powoli kończę pierwszą część "Władcy Pierścieni" i jestem w połowie "Worna". Nie zmienia to faktu, że nie dodałam ani jednej recenzji książkowej... Starałam się Wam to zrekompensować postem o "Labiryncie" i "Bliźniaczkach" oraz zapowiedziami książkowymi i 10 powodami, dla których warto czytać, ale i tak mi głupio.
Październik może nie był zbyt produktywnym, w moim przypadku, miesiącem, ale i takie muszą się zdarzać. Nic nie poradzę, że szkoła zabiera mój cały czas i wiem, że większość z Was przeżywa to samo. Oczywiście postanawiam sobie, że listopad będzie lepszy, ale jeszcze zobaczymy, co z tego będzie :)
A jak u Was minął październik?
Nie przejmuj się wiadomo, że szkoła jest na pierwszym miejscu ;) nadrobisz w nadchodzących miesiącach :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję ;d
UsuńMimo wszystko, gratuluje wyników
OdpowiedzUsuńNie ma czego gratulować, ale dzięki ;d
UsuńNastępnym razem będzie lepiej :) Na pocieszenie powiem, że za mną też nie za bardzo udany miesiąc.
OdpowiedzUsuńNastępnym razem będzie lepiej :) Na pocieszenie powiem, że za mną też nie za bardzo udany miesiąc.
OdpowiedzUsuńWięc tobie też życzę, żeby następny był lepszy :)
UsuńHa, a ja skończyłam ,,Nigdziebądź" (dzisiaj rano, ale wciąż liczy się jako książka październikowa, heh!)
OdpowiedzUsuńMnie szkoła i życie towarzyskie, które nagle się pojawiło, także zjadają czas. Ale mam wenę na czytanie. Kupiłam sobie ,,W drodze" i jutro zaczynam czytać :D
To ci się udało! ;d
UsuńNic się nie martw! Nie jesteś jedyna, znalezienie wolnej chwili w trakcie roku szkolnego nie należy do najłatwiejszych (ja też mam z tym problemy), ale z czasem, kiedy już przyzwyczaisz się do rytmu szkolnego, będzie łatwiej. :)
OdpowiedzUsuńOby, bo tyle książek jest jeszcze do przeczytania... ;d
UsuńZdarza się najlepszym nie przeczytać ani jednej książki, toz to nie zbrodnia, grunt, ze czytałaś! Również czytam Władcę, zbliżam się do połowy, a Pana tadka to jak dwa razy przerabiałam tak ani razu nie czytnęłam...
OdpowiedzUsuńA ja właśnie postanowiłam sobie, że go przeczytam. Jak widać, słabo mi to wychodzi... ;d
UsuńJak zawsze zbyt szybko.Najpierw był pierwszy tydzień miesiąca, później już ostatnie jego dni ;)
OdpowiedzUsuńEh, jak ten czas leci... :)
UsuńKażdy ma gorszy czas, ja też ostatnio mało czytam i mało postów wrzucam. Będzie lepiej!
OdpowiedzUsuńPewno, że będzie! ;d
UsuńJa też uważam, że nie ma się czym przejmować. Ja gdy mam wiele na głowie, też nie czytam, Nie ma w tym nic złego. Pozdrawiam gorąco i dodaję do obserwowanych :) Zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńWiadomo, czasami po prostu trzeba zrezygnować z czytania na rzeczy ważniejsze (np. szkoła) :)
UsuńU mnie też nie za wesoło, ale jakoś zalazłam czas na dodanie kilku postów, niestety mało w nich było recek. Trzymam za nas kciuki w listopadzie :)
OdpowiedzUsuńNo widzisz, to tak jak u mnie. Oby listopad był lepszy! :)
UsuńU mnie też średnio z produktywnością, bo studia się zaczęły i trzeba było zająć się chodzeniem na zajęcia. Oby końcówka roku była lepsza. :)
OdpowiedzUsuńTrzymam za nas kciuki, żeby kolejne miesiące były lepsze :)
Usuńu mnie 4 przeczytane książki, może szału nie ma, ale na więcej po prostu nie było czasu :)
OdpowiedzUsuńCo ty chcesz, 4 książki to jak dla mnie świetny wynik ;d
UsuńU mnie również średnio, ale nie narzekam. Mam nadzieję, że listopad będzie łaskawszy pod względem czytelniczym, choć to pewnie złudne marzenia ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA tam złudne marzenia, może akurat wypadniemy lepiej ;)
Usuń