Jak się nauczyć języka angielskiego (i nie tylko)?


Właśnie, jak? Mnóstwo ludzi, borykających się z przymusem nauki języka obcego, zastanawia się nad jak najprostszym i najskuteczniejszym sposobem, aby ten cel osiągnąć. Nie jestem żadnym znawcą, ani nauczycielem, ani profesjonalistą. Jednak życie (ah, jak to poważnie brzmi...) nauczyło mnie, że wystarczą do tego dwie rzeczy. Pamiętajcie jednak, bez pracy i cierpliwości nie będzie efektów, ale właśnie dzięki temu sposobowi rozumiem angielski i bez większych problemów komunikuję się w tym języku. Podobnie robię z hiszpańskim i już widzę efekty.

1) Ucz się słówek
Dużo! Bez nich ani rusz. Możesz korzystać z gotowych fiszek, robić własne; próbować kojarzyć je rysunkami. Osobiście polecam wam Supermemo (posiadam "biedronkową wersję"), które jest proste i przyjemne w obsłudze. Sama uwielbiam uczyć się słówek, ale wiem, że dla wielu osób jest to męczarnia i za nic nie chcą wchodzić do głowy. Słyszałam także o sposobie, aby naklejać sobie w domu karteczki z określeniami w danym języku - tj. na drzwiach - door, itp.

2) Oglądaj filmiki w tym języku
Tutaj potrzebny jest zarówno czas, jak i cierpliwość. Gdy zaczynałam z językiem angielskim, a teraz z hiszpańskim, nie rozumiałam 95% z tego, co w nich mówiono. Jednak znalazłam interesujące mnie tematy i uparcie oglądałam i oglądałam, aż osiągnęłam swój cel. Oglądanie filmików (np. youtube) pomaga wam w przyswojeniu sobie danego języka - automatycznie wyłapujecie podstawowe zwroty i uczycie się mówić - tak jak małe dziecko, które słyszy jedynie niezrozumiały "bełkot" rodziców.

Jak widzicie nie piszę tu o gramatyce. Warto jednak znać przynajmniej jej podstawy. 
Pamiętajcie też, że piszę tu o zaledwie dwóch językach i nie wiem, jak jest w przypadku innych (z niemieckiego i japońskiego póki co zrezygnowałam). Mam jednak nadzieję, że to wam pomoże, tak jak mi. Piszcie w komentarzach, także swoje sposoby i rady!
Next PostNowszy post Previous PostStarszy post Strona główna

11 komentarzy:

  1. Od dłuższego czasu uczę się angielskiego, jednak brak systematyczności sprawiał, że co się nauczyłam, to zapomniałam. Dlatego od niedawna wzięłam się za naukę na poważnie :-) Fiszki to numer jeden, staram się też tłumaczyć ulubione piosenki, oglądam też bajki dla dzieci, bo w nich jest w miarę proste słownictwo, idealny pod tym względem jest "Franklin" :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też było beznadziejnie z systematycznością, ale są to właśnie takie dwie rzeczy, które robię z przyjemnością. Tłumaczenie i oglądanie bajek to też świetny sposób! :)

      Usuń
  2. Drugi sposób bardzo lubię :) a z wkuwaniem słówek już niestety u mnie gorzej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Systematyczność to podstawa - jak nie korzystasz z tego, czego się nauczyłaś, to szybko zapominasz. Ja próbuję ogarnąć angielski od co najmniej 15 lat. Bezskutecznie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety systematyczność to podstawa, ale i tak trzymam kciuki, żebyś w końcu ogarnęła ten angielski ;D

      Usuń
  4. Ja miałam pewien problem, właściwie ciągle go mam, ale już znalazłam na to metodę. Mianowicie słówka, to moja zmora! W liceum jeśli chodzi o angielski mam naprawdę świetny poziom, a niemiecki... noc cóż, za mniej niż 2 lata przystępuję do DSD II czyli certyfikatu umiejętności niemieckiego na najwyższym poziomie, na wyższy już Niemcy nie mają testów. W związku z tym (a zapomniałam wspomnieć, że chińskiego się uczę intensywnie) miesięcznie mam do nauczenia kilkaset słówek (i nie to że 200, to raczej liczby rzędu 500/600 itd). Te listy są tak długie, że zanim dojdę do połowy to zapomnę jak się nazywam i zdążę zasnąć. Jestem wzrokowcem, ale również słuchowcem. Więc wymyśliłam sobie sposób. Idąc na zajęcia dodatkowe (prywatne) dzień przed sprawdzianem ze słówek biorę ksiązkę i przerabiam słówka z panią. Na głos, ona mnie pyta, ja odpowiadam, później ja ją pytam i przy okazji możemy się pośmiać z tego jak czasami nie zna któregoś z trudniejszych słów. Po godzinie umiem już wszystko i sprawdzian na 6. Żadne przyczepianie karteczek mi nie pomaga, bo po prostu nie jestem typem który jest systematyczny. Ja siadam i się uczę, wszystkiego na raz, mam po prostu takie zrywy. uf, przepraszam, że się tak rozpisałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem pod wrażeniem. Tyle słówek, to i mnie nie chciałoby się uczyć, więc podziwiam cię ogromnie. I nie przepraszaj mi tu, tylko super, że się rozpisałaś i pokazałaś swój sposób, bo jest naprawdę ciekawy. Może akurat ktoś zrobi podobnie :)

      Usuń
  5. Bardzo ciekawie to zostało opisane. Będę tu zaglądać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Sama nauka języka angielskiego jest przede wszystkim przyjemna. Ja również jestem zdania, że to co napisano w https://earlystage.pl/blog/2019/03/20/jak-wykorzystac-ksiazki-do-zabawy-z-angielskim/ doskonale sprawdza się również w praktyce.

    OdpowiedzUsuń
  7. Naprawdę bardzo fajnie napisano. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Sama nauka języka angielskiego może być bardzo przyjemna i ja tak przynajmniej ją wspominam. Teraz chcę aby moje dzieci zaczęły się już uczyć języka angielskiego. Doskonale to zostało opisane w http://mamonik.pl/angielski-i-przedszkolaki/.

    OdpowiedzUsuń