"Atramentowe serce"




  Autor: Cornelia Funke 
  Data wydania: 2005 
  Ilość stron: 512 
  Gatunek: literatura młodzieżowa| fantasy
Ocena: 4/6

ATRAMENTOWY ŚWIAT
ATRAMENTOWE SERCE| Atramentowa krew | Atramentowa śmierć
   
Rozczarowałam się. I to bardzo. Po tylu zachęcających opiniach liczyłam, że mnie wciągnie i będę czytać do upadłego, a tu... nic. Nie mówię, że książka jest zła. Podobała mi się, ale jak dla mnie nie zasługuje aż na tak wysokie oceny.

“Książki muszą być ciężkie, bo w nich jest cały świat."
"Atramentowe serce" opowiada nam o książkach i ludziach, którzy swoje życie wiążą z nimi. Autorka idealnie opisała uczucia, towarzyszące "spotkaniu" z książką czy samemu czytaniu. Jakby opisywała mnie, kiedy już nie mogę się doczekać, aż sięgnę po jakiś gruby tom i odpłynę z bohaterami w ich historię. Widziałam, jak każde słowo zamienia się w obraz. Niczym wyczytane przez Mo postacie, które zawładnęły małą, ciemną wioską.
     
Ale kim był ten Mo? Jedna z moich ulubionych postać, bo oprócz niej spodobał mi się też Smolipaluch. A więc Mo... wspaniały mężczyzna, ojciec, mąż, który całkowicie oddaje się książkom. Naprawia je i czyta, chociaż pomimo próśb jego córki, Meggie, obiecał sobie dziewięć lat temu, że nigdy nie zrobi tego na głos. Dziewczynka długo zastanawia się, czemu jej ukochany ojciec, tak uparcie milczy, gdy go o to pytała, ale w końcu żałuje, że poznała tę zadziwiającą i nawet przerażającą umiejętność, która sprowadziła na nich wiele nieszczęść. Bohaterowie walczą z postaciami z książek, które okrutne, pod dowództwem bezlitosnego Capricorna, za nic nie chciały wrócić do swojego świata.
 „Ojciec podniósł głowę, patrząc na nią nieprzytomnie, jak zawsze, gdy przerywała mu czytanie. Potrzebował czasu, by powrócić z innego świata, z labiryntu liter".
Smolipaluch. Postać, która cały czas mnie zadziwiała. Za jednym razem byłam wdzięczna i wesoła, że zjawił się w danym momencie, a innym razem chciałam, żeby coś okrutnego go ukarało za bezwstydne zachowanie i zdrady. Wnosiła ona wiele energii i sprawiała, że czasami monotonne teksty ożywały.
    
 Książka podobała mi się. Funke świetnie poradziła sobie z opisaniem tych wszystkich postaci, które czasami aż za nadto wydawały mi się prawdziwe. Jednak zdarzały mi się takie momenty, że miałam już dość czytania, tej długiej lektury, po której spodziewałam się naprawdę wiele. Pomimo tego sięgnę po następną część, licząc, że może ta będzie lepsza.



CORNELIA FUNKE (ur. 10 grudnia 1958 w Dorsten w Niemczech) – autorka książek dla dzieci i młodzieży, nazywana "niemiecką Rowling". Z wykształcenia pedagog oraz ilustratorka książek, pracowała jako przedszkolanka. Ilustrowanie książek zainspirowało ją do pisania własnych tekstów.
Międzynarodową sławę w 2002 roku przyniósł jej Król Złodziei, którego pierwsze brytyjskie wydanie zostało wykupione w ciągu jednego dnia. W USA "Król Złodziei" przez 20 tygodni zajmował czołowe miejsca w rankingach bestsellerów (m.in. The New York Times). Książka została przetłumaczona na 23 języki.
     
Światowym bestsellerem stała się pierwsza część "Atramentowej trylogii", Atramentowe serce (2003), której ekranizacją w Hollywood dla New Line Cinema zajął się producent Władcy pierścieni Mark Odresky. Film wyreżyserował Iain Softley ("K-PAX", "Miłość i śmierć w Wenecji"), w roli głównej wystąpił Brendan Fraser. Premiera odbyła się wiosną 2007 roku.
Next PostNowszy post Previous PostStarszy post Strona główna

10 komentarzy:

  1. Zgadzam się z twoją opinią, jednak ja mimo, że nastepne części stoją u mnie na półce już od dłuższego czasu raczej na pewno po nie nigdy nie sięgnę...

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam tę książkę dwa lata temu i byłam nią wtedy zachwycona. Z tego co pamiętam, urzekł mnie klimat "Atramentowego serca" no i oczywiście Smolipaluch, którego uwielbiam! Uważam, że następne tomy są trochę słabsze.
    Swoją drogą widziałaś może ekranizację? Ja zaczęłam, ale nie skończyłam- nie mogłam przeżyć chociażby do połowy! :/
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie przeczytam, choć literatura młodzieżowa nie jest moją ulubioną dziedziną literatury;). Recenzja za to na tyle zachęcająca, że chciałabym spróbować:)).
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam tę książkę parę lat temu i byłam nią oczarowana - tak zresztą pozostało do dziś:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ochotę na nią od dawna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja czytałam ją do upadłego, jak wszystkie części. Przez wakacje planuję do nich wrócić, baaardzo mnie wciągnęły:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna książka :) Planuje sięgnąć po następne części.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham, uwielbiam tą serię ;)
    Wszystkim serdecznie polecam !
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cała trylogia jest świetna, ale czytałam niecałe 2 lata temu, więc będę musiała sobie niedługo przypomnieć ;)

    OdpowiedzUsuń