Wyznania gejszy [film]

2005 | Melodramat | reż. Rob Marshall


FASCYNACJA JAPONIĄ już trochę mi minęła, ale wciąż zachwyca mnie piękno tego kraju. Uwielbiam filmy i książki, które osadzone są w tym niesamowicie interesującym państwie. Wyznania Gejszy to jedna z tych ekranizacji, które mogłabym oglądać w kółko. Pierwszy raz zobaczyłam ją może jakieś cztery lata temu, a niecałe dwa lata temu poznałam książkę. Do dziś jednak zachwycam się historią małej Chiyo.

Chiyo to dziewięcioletnia dziewczynka, która mieszka w ubogim domu wraz z rodzicami i starszą siostrą Satsu. Wydają się wieść szczęśliwe życie, aż pewnego dnia ich matka zapada na nieuleczalną chorobę. Ojciec, będący rybakiem wydaje się nie wiedzieć, co robić w takiej sytuacji i postanawia sprzedać własne córki do Kioto. Młodsza z sióstr od razu przykuwa uwagę - jej nadzwyczajna uroda i wyjątkowe niebieskie oczy, zdają się być kluczem do wielkiej przyszłości. Chiyo rozpoczyna naukę, aby zostać gejszą.


Przed Chiyo jeszcze długa droga, zanim stanie się prawdziwą gejszą. Zanim to się stanie będzie wiele razy upokarzana i karana, a wszystko przez jej nadzwyczajną urodę, która u niektórych, aż za bardzo wzbudza zazdrość. Co więcej, niedługo po przybyciu do Kioto, dziewczynka natyka się na Prezesa - bogatego mężczyznę, który od razu wzbudza jej sympatię. Chiyo obstawia sobie za cel ponowne spotkanie z intrygującym mężczyzną w przyszłości. Czy jej się to uda? Jak potoczą się jej losy? Czy zostanie w przyszłości wspaniałą gejszą, a może inni skutecznie uniemożliwią jej wspięcia się na sam szczyt?

Wyznania gejszy to wspaniały film, który wprowadza nas w egzotyczny świat Japonii. Śledząc losy małej Chiyo, która później zmienia imię na Sayuri, dokładnie przyglądamy się całemu "procesowi" stawania się gejszą. Obserwujemy, jak uczy się tańczyć, grać, nalewać sake... 

W postać Sayuri wcieliła się Ziyi Zhang, która idealnie poradziła sobie ze swoim zadaniem. Warto zwrócić także uwagę na Sayuri, jako dziewięcioletnią dziewczynkę, którą zagrała Suzuka Ohgo. Ogólnie uważam, że aktorzy zostali świetnie dobrani do swoich ról i bardzo dobrze sobie poradzili w oddaniu ich uczuć i emocji.

Niesamowita muzyka dodawała klimatu, a wspaniałe obrazy oddawały piękno tego egzotycznego świata. Mogłabym się tak zachwycać i zachwycać! Film na pewno się spodoba osobom, które uwielbiają, tak jak ja Japonię, ale zachęcam Was wszystkich do jego obejrzenia. Wyznania gejszy to warta uwagi ekranizacja znanej książki Arthura Goldena, więc nie przechodźcie obok niej obojętnie, tylko koniecznie obejrzyjcie!




Next PostNowszy post Previous PostStarszy post Strona główna

9 komentarzy:

  1. Japonią interesują się już od dawna (przynajmniej do pewnego okresu w jej historii), z filmem jest identycznie. Tytuł, obsada aktorska, książka, wszystko każe mi obejrzeć ,,Wyznania".

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawi mnie ten film, ale jest bardzo dlugi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Film jest znakomitą ekranizacją książki (choć przyznam, że powieść znacznie bardziej mi się podobała), genialnie dobrano obsadę aktorską ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oglądałam nie tak dawno temu razem z mamą, bo akurat gdzieś leciał. Piękna historia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie z kolei ominęła fascynacja Japonią. ;) Co nie znaczy, że nie lubię od czasu do czasu przeczytać jakiejś książki umiejscowionej w tym miejscu. "Wyznania gejszy" również czytałam - dawno temu, więc teraz pamiętam jedynie, jak gorąco kibicowałam głównej bohaterce. ;) Może rzeczywiście warto sięgnąć po film i sprawdzić, czy wywoła we mnie podobne emocje.

    OdpowiedzUsuń
  6. oglądałam film i bardzo mi się podobał:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Film oglądałam, książkę czytałam :) jak dla mnie- jedno i drugie to mistrzostwo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny film:) Oglądałam go dwa razy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam zarówno film jak i książkę. :)

    OdpowiedzUsuń