Kiedy ulegnę

CHANG - RAE LEE


Miłość może zranić bardziej niż wojna.

Zapadająca w pamięć historia zaczyna się od losów dziewczynki osieroconej wskutek wojny koreańskiej, lecz dalej zaczyna oscylować w czasie w przód i w tył, przenosząc czytelnika z Korei do New Jersey, do Mandżurii i Włoch. June Han jest tylko małą dziewczynką, gdy wojna koreańska zabiera jej rodziców i rodzeństwo. Hector Brennan to młody szeregowiec, który uciekając od błahych dramatów rodzinnego miasteczka zaciąga się do wojska. Po zakończeniu wojny ich ścieżki schodzą się w koreańskim sierocińcu, gdzie oboje zaczynają rywalizować o względy Sylvie Tanner, pięknej, lecz odznaczającej się wątłym zdrowiem żony amerykańskiego misjonarza, której nieosiągalna miłość wszystko odmienia. Dopiero trzydzieści lat później i na drugim końcu świata June z Hectorem muszą się zejść na nowo, zmuszeni do konfrontacji własnych tajemnic z przeszłości, zdumiewających aktów miłości oraz przemocy, które kiedyś ich do siebie zbliżył.

Powieść "Kiedy ulegnę", to szokująca historia o tym, jak miłość i wojna nieodwracalnie odmieniają życie tych, których dotykają - elegancka w formie, pełna napięcia i niezapomniana. To wnikliwe studium natury bohaterstwa i poświęcenia, potęgi miłości oraz dróg prowadzących do miłosierdzia i zbawienia

                                                                                                                           



"(...) otacza go poświata niczym jakiegoś świętego z renesansowego malowidła, ale spod niej, jak spod starej zaprawy wyłaniał się ledwie uchwytny obraz człowieka upadłego, kładący się na nim mało wyraźnym, ale złowieszczym cieniem."*



Do książki przyciągnęła mnie okładka, która swoją prostotą zwróciła moją uwagę. Dopiero później przeczytałam wiele pochlebnych opinii i niemal rzuciłam się na dzieło Lee. Książkę, która już od pierwszych stron wprawiała czytelnik w osłupienie i pragnienie na więcej. Autor podjął się trudnego zadania, próbując napisać książkę traktującą o wojnie i przeżyciach z nią związanych, lecz zrobił, to w sposób wręcz mistrzowski!

Na początku spotykamy małą dziewczynkę o imieniu Jane - osieroconą, wygłodniałą i zmęczoną ciągłą walką o przetrwanie. Skutki wojny są straszne dla ludzi dorosłych, a co dopiero dla dziecka, które nagle traci najukochańszych rodziców i rodzeństwo. Nie ma na świecie osoby, która zaopiekowałaby się nią i sprawiła, że poczuje się bezpiecznie - jak wśród rodziny. Błąka się wraz z wieloma osobami, które w sposób tragiczny straciły dachy nad głowami. Jednak każdy myśli tylko o sobie i najbliższych. Niczym wygłodniałe wilki, rzucają się na wszystko, co może pomóc im przeżyć następny dzień.

Aż pewnego dnia Jane spotyka Hectora - młodego szeregowca, który pragnie jej pomóc. Dziewczynka wciąż nieufnie podchodzi do obcych, ale w końcu wspólnie docierają do sierocińca. Gdzie poznają Sylvie, piękną żonę misjonarza, która w swoim krótkim życiu już wiele zdążyła przeżyć. 

Ci główni bohaterowie będą się zmagać z własnymi pragnieniami i tajemnicami. Gdy po trzydziestu latach Jane i Hector znowu się spotykają wszystko zostaje odkryte i na nowo poznają siebie nawzajem.

Akcja książki rozgrywa się na dwóch płaszczyznach - raz widzimy czasy młodości bohaterów, a raz czasy współczesne. Autor przedstawił po mistrzowsku brutalny świat, ogarnięty wojną. Oddał uczucia bohaterów w taki sposób, że czasami sama odczuwałam targające nimi emocje. Pełne bólu i cierpienia. Poszukiwania własnego Ja oraz pragnienie poczucia bliskości innej osoby, przy której mogliby się poczuć bezpiecznie. Wspaniała książka, którą Wam, jak najbardziej polecam!


"(...) zamykali się we własnych światach, jak owady w kawałkach bursztynu."**


*fragm. "Kiedy ulegnę" str. 333
**fragm. "Kiedy ulegnę" str. 344

                                                                                                                               

 Chang-Rae Lee (ur. 29 lipca 1965) jest to koreańsko-amerykański pisarz i profesor wykładający na Uniwersytecie Princeton.

Lee urodził się w Korei Południowej w 1965 roku. Wyemigrował do Stanów Zjednoczonych wraz z rodziną, gdy miał 3 lata. Wychowywał się w Westchester w stanie Nowy Jork. Jest absolwentem Uniwersytetu Yale z dyplomem z języka angielskiego oraz Uniwersytetu w Oregonie. Pracował na Wall Street jako analityk finansowy.

Pierwsza powieść Lee, Native Speaker (1995), zdobyła wiele nagród w tym PEN. W 1999 roku ukazała się jego druga powieść Life Gest. Ta książka otrzymała nagrodę Asian American Literary Award.
Next PostNowszy post Previous PostStarszy post Strona główna

11 komentarzy:

  1. Już od pewnego czasu jestem zainteresowana tą lekturą, mam nadzieję, że w końcu wpadnie mi w łapki.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja przeglądając ofertę Weltbidu jakoś się nie skusiłam... Teraz trochę zaczynam żałować...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chyba na razie podziękuję, ale nie ukrywam, że może kiedyś po nią sięgnę...

    OdpowiedzUsuń
  4. Okładka wprost magiczna i jak sama napisałaś prosta jednocześnie. Jednak podejrzewam, że to raczej nie "mój klimat". Tak na marginesie, to świetna recenzja. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, okładka nieziemska :3 o ksiażce jeszcze o dziwo nie słyszałam :P

      Usuń
  5. Wspaniałą książkę zrecenzowałaś, wierzę, że i mnie się spodoba :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Okładka rzeczywiście przyciąga. Sama historia też jest oryginalna. Zaciekawiłaś mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka od wakacji leży na mojej półce i czeka na przeczytanie. Na pewno wkrótce wezmę się (wreszcie) za jej lekturę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chciałabym przeczytać tę pozycję. Co nieco już o niej słyszałam a i okładka przyciąga wzrok.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie. ;)

    OdpowiedzUsuń