Premiera: 24 maja 2002r.Gatunek: Biograficzny, Dramat, WojennyProdukcja: Polska, Francja, Niemcy, Wielka BrytaniaReżyseria: Roman PolańskiScenariusz: Ronald Harwood
Film Romana Polańskiego pokazuje prawdziwe życie Polaków podczas II wojny światowej. Wybitny kompozytor i pianista żydowskiego pochodzenia, Władysław Szpilman (w tej roli genialny Adrien Brody) trafia do warszawskiego getta. Cudem udaje mu się uniknąć deportacji, ale niestety jego rodzina zostaje wywieziona do obozu koncentracyjnego w Treblince. Po likwidacji getta, Szpilman ukrywa się w ruinach miasta, szukając pomocy u wielu przyjaciół - Polaków czystego pochodzenia.
„Czym jest muzyka? Może po prostu niebem, z nutami zamiast gwiazd."
- Ludwik Jerzy Kern
Grał na pianinie. Czuł muzykę, którą tworzył i która go otaczała. Siadał przy instrumencie, zamykał oczy i kładł ręce na klawisze, z których wydobywał najpiękniejsze dźwięki. Żył muzyką i kochał to co robi. Granie na pianinie było dla nim wszystkim. Pewnego dnia - 23 września 1939r. zagrał dla radia recital utworów Chopina. Miał on wyglądać normalnie, gdy nagle bomby zaczęły wybuchać tuż koło jego domu. Gdy pociski z karabinów wrogów zaczęły ranić jego znajomych, sąsiadów i bliskich. Gdy musiał z całą rodzinę pod przymusem przeprowadzić się do getta.
Władysław Szpilman, bo to o nim jest film, pt. "Pianista", był kompozytorem i aranżerem żydowskiego pochodzenia. Podczas II wojny światowej stracił całą rodzinę. Był świadkiem wielu okrucieństw i tylko cudem udało mu się przeżyć. Tylko dzięki pomocy kilku osobom zdołał przeżyć głód i uniknął deportacji do obozu zagłady w Treblince.
Roman Polański to wybitny reżyser, który według mnie świetnie poradził sobie z "Pianistą". Sceny, w których Niemcy zabijali w okrutny sposób przypadkowe osoby robią ogromne wrażenie i zapadają na długo w pamięć. Obraz zniszczonej Warszawy, zatłoczone getto, pełne wychudzonych ludzi i scena, gdy byli wpychani na siłę do zapełnionych wagonów. Do tego dochodziła piękna muzyka, która dopełniała całość i oddawała powagę sytuacji.
Do tego muszę jeszcze się pozachwycać nad grą aktorską. Duże wrażenie zrobił na mnie Adrien Brody, który grał Władysława Szpilmana. Na uznanie zasługują także Emilia Fox i Thomas Kretschmann.
Film powinien obejrzeć każdy. Na prawdę warto! Mi teraz pozostaje tylko przeczytać książkę o tym samym tytule.
ZWIASTUN:
ROMAN POLAŃSKI (urodzony jako Raymond Thierry Liebling, 18 sierpnia 1933 w Paryżu) – polski reżyser, scenarzysta, aktor oraz producent filmowy, który w 1975 przyjął obywatelstwo francuskie. W czasie swojej kariery kręcił filmy w Polsce, Wielkiej Brytanii, Ameryce i Francji. Wykształcony w łódzkiej szkole filmowej jest jej najbardziej rozpoznawalnym na świecie absolwentem. Jego pierwszy film pełnometrażowy Nóż w wodzie (1962) otrzymał nominację do Oscara za najlepszy film nieanglojęzyczny, lecz przegrał z 8½ Federico Felliniego. Otrzymał łącznie pięć nominacji do Oscara, a także wiele innych nagród w tym Złotą Palmę w Cannes za film Pianista (2002). W tym samym roku za ten sam film otrzymał również Oscara za najlepszą reżyserię.
Przypominam o KONKURSIE, który trwa już tylko do godz. 23:59!
Znakomity film, który oglądać można kilka razy.
OdpowiedzUsuńBrody znakomity w roli Szpilmana, a sam Szpilman to niezwykle interesująca postać.)
Filmu jeszcze nie oglądałam, ale czytałam "Pianistę" i pamiętam, że bardzo przypadła mi do gustu. Cudowna, wzruszająca powieść...
OdpowiedzUsuńTak, ten film to pozycja obowiązkowa dla każdego. Bardzo go lubię i cenię.
OdpowiedzUsuńDużo dobrego o nim słyszałam, pewnie obejrzę.
OdpowiedzUsuńWidziałam. Sama nie wiem, co o nim myślę...
OdpowiedzUsuńOglądałam fragment, ale mam nadzieję, że kiedyś go dokończę (_:
OdpowiedzUsuńoglądałam kilka lat temu, bardzo wzruszająca historia, ale raczej drugi raz się nie skusze :)
OdpowiedzUsuńAaa, muszę go obejrzeć, koniecznie!
OdpowiedzUsuńWidziałam. Świetny film! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOch, jak ja kocham ten film, strasznie wzruszający! <3
OdpowiedzUsuńDziwię się, że jako pianistka jeszcze nie oglądałam tego filmu. Muszę to zmienić. (:
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Książka poruszająca i wstrząsająca, film nie zrobił już na mnie podobnego wrażenia, ale myślę, że stanowi dobre uzupełnienie wspomnień spisanych przez pianistę. A sama postać Szpilmana kontrowersyjna, dlatego warto również zagłębić się w życiorys Wiery Gran, jeśli komuś taka tematyka odpowiada. Wracając do książki polecam wydanie z fragmentami dziennika Wilma Hosenfelda, naprawdę warto. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń