"Jak z obrazka"



          
Po przeczytaniu "Jak z obrazka" mam mieszane uczucia. Spodziewałam się po autorce wiele i liczyłam, że po tylu dobrych opiniach o Jodi, będę zachwycona. 
      
Wszystko zaczyna się, gdy Cassie traci pamięć i zostaje odnaleziona przez policję na cmentarzu. Nie wie kim jest, gdzie mieszka. Czuje się zagubiona w wielkim świecie, nikogo nieznając. Powoli jednak zaczyna sobie przypominać urywki wspomnień, a gdy zgłasza się jej mąż, staje się znaną osobą. Alex Rivers wychwytywany aktor i ona, uznany antropolog. Życie Cassie jest jak z bajki. Wierzy w każde słowo swojego męża, który sprawia, że jest w jej oczach uosobieniem dobra. 
  
      
Historia jest trochę naiwna. Mamy wszystko podzielone na trzy części. Najpierw Cassie zostaje odnaleziona na cmentarzu, potem cofamy się w czasie, gdy młoda antropolog poznaje najpopularniejszego aktora i zakochuje się w nim, a potem znowu wracamy do teraźniejszości.
       
Młoda kobieta myślała, że jej życie będzie, jak z bajki u boku wspaniałego męża, który jednak nie należał do ideałów. I nie można tu powiedzieć, że jej nie kochał. Szalał za nią, tak jak ona za nim, ale sposób w jaki ją traktował był okrutny. Zachowanie Cassie, aż budziło we mnie zirytowanie, tym ciągłym poddawaniem się urokowi Alexa, cały czas zrzucając na siebie winę i wybaczając mu.

„Ktoś, kto potrafi kochać tak mocno i głęboko, potrafi z równą mocą nienawidzić i ranić.”

       
Podobał mi się styl pisania autorki. Łatwo trafia do czytelnika i mogłam w miły czas spędzić wolne chwile. I chociaż ogólnie mi się podobała. Jednak miałam nadzieję na coś więcej.






        
Jodi Lynn Picoult (ur. 19 maja 1966 r. w Nesconset, Long Island, Nowy Jork, USA) - amerykańska pisarka, autorka bestsellerów.   
Skończyła wydział nauk humanistycznych na Uniwersytecie Princeton i pedagogikę na Uniwersytecie Harvarda. W 2003 roku otrzymała nagrodę New England Book Award za całokształt twórczości.
        
Jest autorką dziesięciu powieści, w tym Second Glance, Perfect Match i Salem Falls. Mieszka w New Hampshire z mężem i trójką dzieci.

Next PostNowszy post Previous PostStarszy post Strona główna

10 komentarzy:

  1. Hmmm.... No nie wiem książka może być fajna ale to nie mój styl może ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę zdobyć gdzieś tę książkę:))). Recenzja zachęcająca, więc z przyjemnością ją przeczytam. Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo, że masz po tej książce mieszane uczucia, ja sprawdziłabym ją na własnej skórze ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jodi Picoult... Uwielbiam tę kobietę;) Muszę przeczytać tę książkę, nawet jeśli msz mieszane uczucia;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozumiem Twoje odczucia, że troszkę zawiodłaś się na tej autorce. Ja również. Bo cały czas spotykałam się z opiniami, które tak bardzo wychwalały tą pisarkę, że już chyba bardziej nie można było, a dla mnie jej książki są coś pomiędzy dobrymi, a bardzo dobrymi. Owszem, czyta się miło i szybko, ale ja po ich przeczytaniu nigdy do nich nie wrócę - wiem to.

    OdpowiedzUsuń
  6. Od dawna szukam książek tej autorki i nigdzie nie mogę znaleźć. Ale nawet jeśli trafię na tę książkę, wezmę ją... Pomimo tego, że niektóre książki tej autorki są bardziej zachwalane.

    OdpowiedzUsuń
  7. chcę kiedyś przeczytać jakąś książkę tej autorki, tylko nie mogę się jeszcze za to zabrać

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja również po tych wszystkich wychwalających autorkę recenzjach, nieco się rozczarowałam twórczością Picoult. Nie mówię, że jej książki są słabe - b oto nie tak. Jej książki są dobre, czyta się szybko i łatwo, ale mam wrażenie (po czterech przeczytanych książkach), że w każdym tytule jest ten sam schemat. Nie mniej jej książki lubię czytać, ale są do łyknięcia na raz - i ja do nich na pewno nie będę wracać. Tej pozycji jeszcze nie czytałam, ale sięgnę na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Od jakiegoś czasu pragnę przeczytać "W naszym domu". Po Twojej recenzji "Jak z obrazka" również dodaje do listy planowanych książek. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To chyba zależy od jakiej książki tej autorki się zaczyna. Ja na swoim koncie mam ich dwie i obydwie bardo mi do gustu przypadły. Ty również daj jeszcze jedną szansę tej pani. Może np. "Krucha jak lód" przypadnie Ci do gustu?

    OdpowiedzUsuń